5 października 2012 Gmina w obiektywie s. 7
Tym
razem prezentujemy twórczość p. mgr Małgorzaty Małeckiej ze Złotnik
Kujawskich, byłej nauczycielki j. polskiego w złotnickim gimnazjum. Pani Małgorzata
prowadzi bardzo ciekawą stronę internetową http://kujawy.blogspot.com/, promującą
nasz kujawski region. Napisany przez nią „Tryptyk” zajął w 2006 roku III
miejsce w kategorii poezja w konkursie literackim pt. „Z obłoków na ziemię”,
inspirowanym twórczością Krzysztofa Klenczona. Organizatorem byli:
Stowarzyszenie Kulturalno-Społeczne „TLOSI” w Szczytnie oraz Miejska Biblioteka
Publiczna w Szczytnie. W konkursie mogli wziąć udział wszyscy piszący, poeci i
prozaicy zrzeszeni i niezrzeszeni w organizacjach twórczych. O laur zwycięstwa
walczyło wielu twórców z różnych zakątków Polski.
Muzyka
mojego dzieciństwa
Tryptyk
I
muzyka
mojego dzieciństwa jak spacer po zielonej łące
wciąż
we mnie trwa...
słyszę
tamte nuty
wzruszają
mnie nadal tak samo
tylko
z nimi szybowałam w podniebnych porywach
i
opadałam łagodnie w szmaragdową toń jezior
z
nimi snułam się jak dym po bezkresnej ziemi
na
której krańcach białe krzyże usypiały mnie do snu
trwającego
na szczęście tylko chwilę
wciąż
tęsknię do tamtych dźwięków
tylko
one potrafiły szczerze rozbawić mnie lub zasmucić
zawsze
melodie
mego dzieciństwa melodie mojej siostry
jej
pierwsze bale i pocałunki
moje
wzruszenia
nieodzyskany
niestracony czas gdy wierzyłam jeszcze w bajki
moje
podróże na skrzydłach nut
do
dziś nic tak mnie nie wzrusza jak ta muzyka
w
niej barwy od soczystej czerwieni po aksamitną czerń
granat
nieba i szmaragd wód zakazanych
po
których żeglować lubiłam
kiedy
wokół burze i sztormy omijały mnie wsłuchaną
i
szczęśliwą - nieszczęśliwą zatopioną melancholijnie
w
dźwiękach dobrze mi znanych
bezpiecznych
jak ciepły kominek w listopadową noc
najbardziej
lubię te smutne piosenki
potykam
się o nie celowo co jakiś czas
żeby
nie zapomnieć...
chcę
pamiętać tę cichą słodycz
radość
smutnych nut kołyszących się sennie na wietrze
w
których łzy i tęsknota śpiewają nadzieją...
II
najpierw
była muzyka
piękno
piosenek których chciało się słuchać
potem
on – dowiedziałam się o nim dużo później
był
dla mnie – jest nadal – muzyką
III
wyjęłam
potargane kwiaty z włosów
odgoniłam
wiatr
nie
wróciłam na jeziora
jedno
co mi pozostało to spacer wśród jesiennych liści
po
parku
w
którym podmuch wiatru uderza w struny moich włosów
zawsze tak samo...
Moje fraszki, czyli wierszyki z ironią i humorem:)
A propos Mazura.
OdpowiedzUsuń"Gosiu, dziecko, czy ty jesteś chora?"