Rzec by się chciało "o pełnosprawnych inaczej". Mimo że od pięciu lat poruszam się na wózku, gdyż nie
Anna Trzcińska (fot. Dachser) |
mogę chodzić z powodu niegojącej się rany na pięcie u prawej nogi i nie jeżdżę też po Złotnikach na wózku, ponieważ obawiam się zakażenia, to wiem, że wiele się w kwestii barier architektonicznych w naszej gminie nie zmieniło. Jednak powoli pchamy jakoś to wszystko do przodu, chociaż np. "dwunożni" jakoś dziwnie stronią od tych, co "na kółkach".
W miniony poniedziałek zamieściłam na łamach Forumtransportu.pl wywiad z Panią Anną Trzcińską, Kierownikiem Oddziału Dachser Sp. z o.o. w Warszawie.
Oto jego fragment, dotyczący przystosowania nowego biura dla osób z niepełnosprawnością. Całość wywiadu dostępna na stronie:
M.M.: Nowe biuro zostało przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, z czego to wynika?
A.T.: Dostosowywanie przestrzeni publicznej oraz miejsc pracy do potrzeb osób niepełnosprawnych jest nie tylko trendem ostatnich lat, ale przede wszystkim koniecznością. Jeśli tylko możemy, powinniśmy wpływać na takie kształtowanie otoczenia, by było ono wygodne dla wszystkich. Dzięki zastosowaniu kilku rozwiązań architektonicznych, już na etapie projektu uwzględniliśmy możliwość zatrudnienia osób niepełnosprawnych, do potrzeb których został dostosowany nowy budynek. Osobiście mam dużo zrozumienia dla osób niepełnosprawnych ruchowo. Sama po wypadku przez klika lat poruszałam się o kulach. Pamiętam uczucie wykluczenia, jakie mi wówczas towarzyszyło i zażenowanie, kiedy musiałam prosić o pomoc.
A.T.: Dostosowywanie przestrzeni publicznej oraz miejsc pracy do potrzeb osób niepełnosprawnych jest nie tylko trendem ostatnich lat, ale przede wszystkim koniecznością. Jeśli tylko możemy, powinniśmy wpływać na takie kształtowanie otoczenia, by było ono wygodne dla wszystkich. Dzięki zastosowaniu kilku rozwiązań architektonicznych, już na etapie projektu uwzględniliśmy możliwość zatrudnienia osób niepełnosprawnych, do potrzeb których został dostosowany nowy budynek. Osobiście mam dużo zrozumienia dla osób niepełnosprawnych ruchowo. Sama po wypadku przez klika lat poruszałam się o kulach. Pamiętam uczucie wykluczenia, jakie mi wówczas towarzyszyło i zażenowanie, kiedy musiałam prosić o pomoc.
Tyle Pani Kierownik. A Wy, czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego osoby z niepełnosprawnością są wykluczane ze społeczeństwa? Może macie na ten temat jakieś uwagi, własne odczucia? W następnym poście podzielę się z Wami moimi odczuciami na ten temat.
Zapraszam do dyskusji:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz