wtorek, 16 kwietnia 2013

Dzięki Bogu, już wiosna:)))

Nie mogę się doczekać kwitnienia bzów:)))
Nareszcie nadeszła... Nie ma wątpliwości. Pachnie nią powietrze, słonko przygrzewa. Wychynęłam sobie wczoraj na podwórko zażyć nieco wiosennej kąpieli słonecznej i poczułam wreszcie, z dawna upragniony, wiatr we włosach! Przeczochrało nas z Michą porządnie i... nieszczęście gotowe. Przeziębiłam się:(((
Ale popijam napój leczniczy. Nie, nie alkohol, lekarstwo! I nie jest źle:))) Najważniejsze, że nareszcie zrobiło się ciepło...
Może ma ktoś ładne, wiosenne foty? To chętnie obejrzę, a nawet wstawię:) Takie zdjęcia zawsze poprawiają mi nastrój:)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz