środa, 22 maja 2013

Wspomnienie o księdzu prałacie Romanie Waszkiewiczu…

Zdjęcie udostępnione do reportażu przez rodzinę ks. prałata
Tym, którzy nie zapoznali się jeszcze z 11. numerem „Gminy w obiektywie”, polecam na stronach 12/13 obszerny, bogato ilustrowany reportaż wspomnieniowy na temat ks. Prałata Romana Waszkiewicza. Wiele osób z naszej gminy go znało i cieszyło się z tego powołania.
Pamiętam dzień, kiedy dowiedziałam się, że nie żyje. Zrobiło mi się wtedy bardzo smutno i pomyślałam o moim bracie Mieczysławie, który chodził z nim do jednej klasy. Jego również bardzo zasmuciła wiadomość o śmierci dawnego towarzysza zabaw i nauki.

Poniżej zamieszczam początek reportażu autorstwa Barbary Gawrońskiej, a warto przeczytać cały.

"A ty zostaniesz księdzem..."


Ks. Romana pamiętam jeszcze jako ministranta, z czasów kiedy sama byłam mieszkanką Złotnik Kujawskich. Później słyszałam o nim od prałata Jana Kozińskiego, kiedy z dumą mówił o jego studiach we Francji. Kilka lat temu smutna wiadomość, że nagle zmarł, zdolny, młody bo zaledwie 49-letni ksiądz, o którym pewnie z czasem usłyszelibyśmy, że został biskupem.


Niestety, jego czas na tej ziemi dobiegł końca, dla tych, którzy go znali stanowczo za wcześnie. Za wcześnie też dla jego matki, która usłyszała o jego nagłej śmierci. – Dzień wcześniej wieczorem dzwonił do domu, rozmawiał ze mną, a następnego dnia już go nie było. – Wspomina pani Marianna Waszkiewicz. – To był taki dobry człowiek, zawsze wszystkim pomagał. Pamiętam, jak byłam kiedyś u Romka i pewna pani przyszła po pomoc do niego, bo mąż robił w domu awanturę. Poszedł tam natychmiast, a następnego dnia zobaczyłam męża tej pani, jak czytał Pismo Święte w czasie mszy.(...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz