piątek, 27 września 2013

W szponach wirusa...

Wiosną... (fot. A.G.)
Niestety, nie da się ukryć, że od dłuższego czasu znajduję się w szponach wirusowych i jestem "zdechła". Ma to swoje widoczne reperkusje w moim pisaniu. Do numeru wrześniowego "Gminy w obiektywie" nic nie przygotowałam, a chętni "kwitną" w kolejce do wywiadu, za co ich serdecznie przepraszam i obiecuję się w październiku poprawić:)))
Zaniedbałam też Was, umiłowani Czytelnicy mojego bloga, za co głowę posypuję popiołem i przywdziewam wór pokutny, wołając: Niegodny skryba łaski się doprasza...
Ufff, nareszcie dałam upust swoim pisarskim skłonnościom i już nawet wirus mi nie straszny! Za gardło gada o niech spada (ale mi się rymnęło...)!
Mam nadzieję, że do końca września nadrobię jeszcze trochę aktualności:)))
Trzymajcie się ciepło!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz