Skrętnik
|
Mimo że skrętniki bywają nazywane braćmi sępolii (fiołków afrykańskich), to nie są one tak popularne i dużo rzadziej goszczą w naszych domach. Obecnie posiadam trzy skrętniki: dwa "kundelki" - biały i fioletowy z białą gardzielą (niestety, już przekwitły) oraz Silvia (kremowo-fuksjowy, który jeszcze nie kwitnie. Ostatnimi laty pojawiło się jednak na rynku mnóstwo odmian tych pięknych kwiatów. Można powiedzieć wręcz, że obok storczykomanii, fiołkomanii, pojawiła się nowa "choroba" - skrętnikomania. Dziwne, że wszystkie trzy atakują często te same osoby, czego jestem najlepszym przykładem.
Skrętniki, podobnie jak sępolie, należą do rodziny
ostrojowatych (Gesneriaceae). Najczęściej uprawiane są mieszańce pochodzące od skrętnika
okazałego (S. rexii). Tworzą matowe liście o długości 20-40 cm zebrane w
rozetę i niebieskie, fioletowe, purpurowe, różowe lub białe kwiaty
ułożone po 1-4 na pędzie o długości 20-30 cm. W zależności od odmiany
mają średnicę od 2 do 5 cm. Na jednej roślinie może ich być jednocześnie
20-30. Skrętniki (fiołki też) nie są długowieczne, dlatego też wiele osób co rok lub dwa sadzi listki, aby uzyskać młode rośliny, które potem zastąpią macierzyste, które już obumierają.
Na mieszkanie dla naszego skrętnika powinniśmy wybrać miejsce jasne, ale nie bezpośrednio nasłonecznione. Gdy jest za jasno, liście żółkną, a gdy za ciemno, roślina nie kwitnie. Skrętniki nie znoszą przeciągów, spalin gazowych i dymu papierosów. Zatem nie jest to roślina dla palaczy i dobrze! Ja też nie znoszę dymu papierosowego.
Na mieszkanie dla naszego skrętnika powinniśmy wybrać miejsce jasne, ale nie bezpośrednio nasłonecznione. Gdy jest za jasno, liście żółkną, a gdy za ciemno, roślina nie kwitnie. Skrętniki nie znoszą przeciągów, spalin gazowych i dymu papierosów. Zatem nie jest to roślina dla palaczy i dobrze! Ja też nie znoszę dymu papierosowego.
Podlewać należy po przeschnięciu bryły korzeniowej na podstawek. Nadmiar wody po 45 minutach wylewamy z podstawka, aby korzenie nie zaczęły gnić.
Wiele skrętników jest przedmiotem mojego mrocznego pożądania, jednak brak miejsca i sił do zajmowania się tak wielką liczbą roślin, podcina mi skrzydełka.
Poniżej podaję kilka przydatnych linków, gdzie możecie obejrzeć skrętniki i trochę więcej się o nich dowiedzieć.
A swoją drogą, tom bardzo ciekawa, czy zaraziłam już kogoś moją manią:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz