Nasi odbierają nagrodę... |
Dzisiaj przypomnę Wam notatkę, opublikowaną 29 marca 2004 r. w inowrocławski portalu internetowym, podam również link do strony i zdjęć. Może ktoś zechce powspominać, wiem, że niektórzy lubią:)))
Pozdrawiam:)))
Link do źródła:
Dresy
pokonały wszystkich!!
W piątek i sobotę Teatr przeżywał
prawdziwe oblężenie. Do Inowrocławia zjechały grupy teatralne z
całego województwa. Stawka była niemała: walczono o tytuł
"najlepszego" w II Wojewódzkim Festiwalu Małych Form Teatralnych
"ARLEKINADA".
Rzut oka na nagrodzonych i nagrody... |
Małe przypomnienie
W piątek rozpoczęto, trwającą 2 dni "Arlekinadę". W tym dniu rywalizowały między sobą sztuki młodych aktorów z gimnazjów. Natomiast w sobotę zmagały się grupy teatralne ze szkół ponadgimnazjalnych. Popisy gry aktorskiej oceniało wyspecjalizowane jury, w składzie: Małgorzata Zajączkowska, Beata Kawka oraz Wojciech Kajak. Tyle woli przypomnienia. A teraz najważniejsze...
...wyniki!!
W kategorii gimnazjów jury postanowiło nie przyznawać miejsc. Wyróżniono grupę z teatru
...i delektują się nią... |
Wyróżnienia aktorskie przyznano:
- Katarzynie Eliasz ("Od Nowa" Gimnazjum im. K. Urbańskiego w Złotnikach Kujawskich)
- Aleksandrze Mendak ("Trzy, cztery" MDK w Inowrocławiu)
- Łukaszowi Wątka ( "Zero, zero" z Gimnazjum nr 3 w Inowrocławiu).
Tytuł najlepszej aktorki otrzymała Marietta Nowak ("Trzy, cztery" MDK Inowrocław). Nagrodę reżyserską przyznano Pani Małgorzacie Małeckiej ("Od Nowa"). Dodatkowo Młodzieżowa Rada Miejska przyznała nagrodę dla młodych aktorów tj. Marietty Nowak i Mikołaja Łosiaka.
W kategorii szkół ponadgimnazjalnych także przyznano sporo nagród, ale nie da się nie zauważyć, że najwięcej laurów zdobyła sztuka "Dresem obrośnięci". I tak:
Nagrodę za grę aktorską otrzymali:
- Honorata Szerlot ("Lunatycy" ZSP – Kobylniki)
- Szymon Storzyński ("Meandry" LO – Szubin)
- Paweł Szprynger ("Meandry" LO – Szubin)
- Paweł Zygowski ("Meandry" LO – Szubin)
- Mateusz Okonek ("Cyrk okno" - ZSLiA z Tucholi)
- Marcin Czaia ("Cyrk okno" - ZSLiA z Tucholi)
Wyróżnienie otrzymał też cały zespół Zjednoczonych Sił Teatralnych Organizatorów Arlekinady (IDK, MDK, I LO – Inowrocław), ze szczególną pochwałą dla:
- Bartosza Czaplickiego
- Przemysława Oleksyna
- Izabeli Starzemskiej
- Karola Majewskiego
- Grupa raperska (Michał Błaszkowski, Przemek Michalak)
- Formacja AWZS ( Łukasz Sawicki, Karol Więckowski, Kamil Krysiński, Damian Lewandowski)
Wyróżnienie otrzymał teatr "Cyrk okno" ( Zespół Szkół Leśnych i Agrotechnicznych w Tucholi. Nagrodę specjalną portalu http://www.inowroclaw.info.pl/ zdobyła grupa z Teatru "Arlet" z III LO w Bydgoszczy za spektakl na podstawie "Tlenu" Iwana Wyrypajewa (reż. Arletta Szatkowska).
Główną nagrodę za najlepszą sztukę przyznano zSTOa za "Dresem obrośnięci", a reżyser Panią Elżbietę Piniewską uznano najlepszym reżyserem festiwalu. Ponadto II miejsce zajął Teatr "Lunatycy" ("Czas Miłości" reż. Paweł Lewartowski), a III Teatr "Meandry" ("Szrot Show" w reż. Mariusza Zielińskiego).
Refleksyjnie
O wypowiedź poprosiłam samych zainteresowanych, Panią Elżbietę Piniewską i Panią Beatę Kawkę.
- Co sądzi Pani o całej imprezie? Czy udała się?
- Pani Elżbieta Piniewska: Przede wszystkim impreza jest potrzebna, przede wszystkim młodzieży. Trzeba wyjść poza relacje ławka – biurko, szkoła, oceny. I to się udało wszystkim grupom teatralnym, zarówno w kategorii gimnazjalnej, jak i ponadgimnazjalnej. Ja wolę występować w roli instruktora teatralnego niż egzekutora, i to mi daje ogromna satysfakcję.
- Grupa zSTOa zebrała najwięcej nagród. Pani otrzymała również nagrodę za najlepszego reżysera. Jest Pani zadowolona ze swojej grupy?
- Jestem bardzo zadowolona! Zebrać 36 osób, a tyle osób pracowało przy tym przedstawieniu graniczy z cudem. Są to ludzie z różnych szkół, z różnych miejsc, o różnej mentalności, o różnych zainteresowaniach. Tu stanowimy całość, team. Chyba najlepszym przykładem jest zachowanie podczas wręczania nagród, wielkie emocje, wielka radość, a byliśmy razem i razem się bardzo cieszyliśmy.
- A nie boi się Pani opinii "my to organizowaliśmy, my to wygraliśmy"??
- Nie, nie boję się, gdyż przedstawienie obroniło się samo! Przy 440 ludziach na widowni, podczas naszego przedstawienia była kompletna cisza, poza tym brawa, które otrzymaliśmy, mogą mówić same za siebie. Przecież sami sobie ich nie biliśmy! Ale nie ukrywam, że jest to rola schizofreniczna, ponieważ wymyśliłam "Arlekinadę", jestem organizatorem i jeszcze wystawiam sztukę. Jednak stałam na takich samych prawach, jak inni reżyserzy, inne grupy teatralne. A ludzie i tak będą to komentować, bo zawsze komentują. Werdykt jury był werdyktem całkowicie samodzielnym. Mogę każdemu spojrzeć w oczy, bo sama napisałam scenariusz, sama wyreżyserowałam, nie mam się czego bać!
- Pytanie banalne, ale najważniejsze. Co sądzi Pani o festiwalu i o poziomie, prezentujących się grup?
- Pani Beata Kawka: Uważam, że poziom jest piękny. W ogóle to, że zajmujecie się tym, że w dobie komputerów, Internetu, odbywacie podróż w krainę teatru to jest fantastyczne! To, że mogę tu przyjechać i zobaczyć Was, młodych ludzi, którzy macie ochotę zająć się czymś tak pięknym, ale czasochłonnym, jak teatr to jest wspaniałe. Większość przedstawień była świetna i dlatego nagrodziliśmy to, naszym zdaniem, najlepsze!
- A Pani subiektywna opinia pokrywa się całkowicie z werdyktem jury?
- Myślę, że tak. Faktycznie, spieraliśmy się w kategorii gimnazjum, ale nie kto ma wygrać, a które miejsce przyznać. "Cyrkolandię" i "Bajki i mity dla potłuczonych" uznaliśmy za najlepsze. Ponieważ oba się nam bardzo podobały, ale mieliśmy problem, bo trudno jest ocenić dwa tak różne spojrzenie na teatr. "Cyrkolandię" - piękny show i "Bajki i mity dla potłuczonych", z kolei bardzo teatralne. I one zrobiły na nas wrażenie. Teatr musi robić wrażenie!
- "Dresem obrośnięci" zrobiło wrażenie??
- No, wiesz... Ja się popłakałam. Dla mnie to był taki Wasz głos, głos młodego człowieka, którego to obchodzi. Zresztą zauważmy, jak oni pięknie ze sobą rozmawiali, jakie piękne prowadzili dialogi. Oni nie recytowali, nie grali, oni poruszyli bardzo ważny temat, który ich dotyka. I mnie również to dotknęło, ponieważ zobaczyłam ogromną energię na scenie. Dla takich rzeczy warto robić teatr. Mogę śmiało powiedzieć, że warto było tu przyjechać właśnie dla tej sztuki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz