środa, 2 stycznia 2013

Oko w oko z Radą Sołecką w Tupadłach

Przewodniczący Rady Sołeckiej
Grzegorz Pachulski

Dzisiaj zamieszczam fragment obszernego reportażu Barbary Gawrońskiej na temat Rady Sołeckiej w Tupadłach. Na stronie 13. szóstego numeru "Gminy w obiektywie" znajdziecie zdjęcia i sylwetki członków rady.
Jedną z radnych jest moja była uczennica. Bardzo się cieszę, że wyrosła na tak rozsądną i aktywną społecznie osobę:))) Zalążki tak chwalebnej osobowości ujawniała już w szkole podstawowej.

Pozdrawiam wszystkich zapaleńców!
***
Przedstawiamy  
Rada Sołecka w Tupadłach


Jak informowaliśmy w poprzednim numerze gazety, w październiku 2012 roku na terenie gminy powstało nowe sołectwo. Postanowiłam odwiedzić Tupadły i porozmawiać z przedstawicielami tej wsi, którą obecnie zamieszkują 154 osoby.

- Proszę powiedzieć dlaczego zdecydowaliście się Państwo na utworzenie nowego sołectwa i odłączenie się od Broniewa? – Chcieliśmy rozpocząć działanie u siebie. W naszej wsi nic nie ma. Nie mamy oświetlenia, placu zabaw, boiska ani świetlicy, chcemy się integrować i spotykać. Widzimy, ile dzieje się w innych miejscowościach, my również chcemy działać. – opowiada pani sołtys Elżbieta Kowalczyk – Proszę powiedzieć, kto był inicjatorem powstania Waszego sołectwa? – Seniorki: p. Lewandowska, p. Skonieczka, p. Wesołowska i p. Stępień. To one rozpoczęły rozmowy. Ja napisałem tylko wniosek do gminy i tak się wszystko zaczęło. Postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Nie mamy złudzeń, że od razu zrobimy drogi lub świetlicę, ale na pewno będziemy się starać, naciskać wójta i przewodniczącą rady, aby coś tutaj powstało. Jeżeli będziemy działać i nic się nie zmieni, mieszkańcy załamią się i przestaną wierzyć w lepsze jutro. Rzeczy do zrobienia w tej wsi jest po prostu mnóstwo. – Informuje jedyny pan w składzie rady i jej przewodniczący Grzegorz Pachulski. – Jakie sprawy są dla Was najważniejsze do zrealizowania? – Priorytetem jest miejsce spotkań, właściwie mamy już wybrany plac na świetlicę. Trwają rozmowy w sprawie bezgotówkowej wymiany kawałka ziemi w centralnym miejscu wsi, który jest własnością p. Ćwiertni, na inną działkę należącą do naszej gminy. Wszystko jest na dobrej drodze. – Ze swojej strony życzę Waszej radzie samych sukcesów i odwagi w monitowaniu problemów wsi, której jesteście przedstawicielami. Jeżeli nie ma głosu, to nie ma też odzewu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz