Nie wiem czy Was rozśmieszą, ale ja te zdarzenia wspominam zawsze z pogodnym uśmiechem na twarzy.
To tutaj zawsze oczekiwaliśmy na przyjazd busa i hajda na występy:))) |
- O! Pani skórę zmienia! - skomentował jeden z chłopców.
- Jak wąż! - dodała entuzjastycznie dziewczynka.
Najpierw mnie zatkało, a potem baaaaaaaardzo rozbawiły te uwagi:)))
Drugie zdarzenie miało miejsce, kiedy pracowałam już w złotnickim gimnazjum. Podczas jednego z wyjazdów zespołu teatralnego na występy, zaprosiłam moje aniołki na lody do znanej jadłodajni sieciowej. Występy okazały się udane i chciałam jakoś nagrodzić młodych aktorów.
Kiedy już wszyscy lizali przepyszne rożki, jeden z uczestników wojażu zapytał, dlaczego tak postąpiłam. Trochę mnie przytkało, bo po prostu chciałam moim podopiecznym sprawić przyjemność, nagrodzić za trudy wielotygodniowych dobrowolnych ćwiczeń. Ale zanim zdążyłam się odezwać, usłyszałam głos Alka:
- Jak to? Nie wiesz? A jak myślisz, dlaczego Pani jest taka duża?
No, teraz to się kompletnie zdegustowałam i wycedziłam:
- Uważaj! Jedziesz po krawędzi...
Alek jednak spokojnie kontynuował, gdyż jego interlokutor całkowicie zbaraniał i nie wiedział, co odpowiedzieć.
- Bo Pani ma takie wielkie serce! - oświadczył triumfalnie Aleksander.
- Jakoś wybrnąłeś, ale było ślisko - odparłam.
Alek uśmiechnął się promiennie, a mnie kamień spadł z serca. Lubiłam "gada" i przykro by mi było go karać, a musiałabym, gdyby mi publicznie ubliżył.
Może ktoś pamięta jeszcze jakieś anegdoty z moim udziałem i zechciałby się nimi podzielić na forum. Chętnie powspominam:)))
Fajne anegdotki. Szkoda, że z moich udziałem nie było :(
OdpowiedzUsuń