Podobno wczoraj był najbardziej depresyjny dzień w roku. Nie wiem, jak u Was, ale u mnie było raczej pracowicie. Wiadomo, ksiądz u bram, czyli kolęda:))) Dlatego też wieczorem zapakowałam się w piernaty i zasnęłam jak niemowlę. Dopiero rano uświadomiłam sobie, że nie wstawiłam nic na blogu. Mea culpa!
Za to dziś mam dla Was humor z prac maturalnych. Żałuję, że sama nie gromadziłam licznych "kwiatków" z Waszych prac. Ach, cóż to była za uciecha dla polonisty. Oczywiście, nie piszę tego złośliwie, przeciwnie, dziękuję Was za te chwile radości:)))
Oto humor, który preferuję (oryginalny zapis autorów):
-
Aleksander Głowacki to panieńskie nazwisko
Bolesława Prusa.
-
Andromaka była wdową, jakiej wielu mężów
mogło sobie życzyć.
-
Andrzej Radek myślał, że nauczyciel da mu w
skórę, ale było odwrotnie.
-
Anielka głęboko się nasiliła i tak skonała.
-
Anielka mimo zakazów ojca kolegowała się z
Magdą i świniami.
-
Antek nie miał ojca, bo był drwalem.
-
Antygona czuła miłość do brata i dlatego go
zakopała mimo zakazu króla.
-
Antygona pochowała brata, splunęła moralnie
na króla i powiesiła się.
-
Baryka zakopał precjoza wraz z żoną i
synkiem.
-
Beanów pędzono za miasto i tam obcinano piłą
niepotrzebne części.
-
Beniowski zabił sześciu Kozaków. Jeden z nich
umarł, a inni uciekli.
-
Biesiadowali przy suto zastawionych stolcach.
-
Bił swoją żonę, z którą miał dzieci przy
pomocy sznurka.
-
Bohaterów „Krzyżaków” dzielimy na historycznych
i erotycznych.
-
Boryna był teściem żony syna Antka Hanki.
-
Była to wyspa położona z dala od morza.
-
Car się zlitował i zmienił mu karę śmierci na
żywot wieczny.
-
Chemik pracuje dlatego w białym fartuchy, aby
nie wyżreć dziury w ubraniu.
-
Chłop pańszczyźniany musiał znosić panu
jajka.
-
Chłopi chodzili po polu pionowo i poziomo.
-
Chory więzień nie dość że nie był leczony,
musiał jeszcze niekiedy umierać.
-
Chrobry pomógł odzyskać tron swemu zięciowi
Swiętopchełkowi.
-
Czarnecki zebrał dużą kupę chłopską.
-
Czytałem sztuki Szekspira. Dwie zapamiętałem:
Romeo i Julia.
-
Danusia ratując Zbyszka przed napaścią
dzikiego zwierza zabiła go.
-
Danusia weszła na ławę i zaczęła grać na
lutownicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz