czwartek, 21 lutego 2013

Ania W. o wyborze dalszej ścieżki edukacji…

Fot. K Czerzniak-Gręźlikowska
Szczerze mówiąc, długo zastanawiałam się nad zamieszczeniem tego tekstu na moim blogu, gdyż od dziesięcioleci (tak, tak, starość się zbliża) jestem zwolenniczką "Konopy", czyli II LO im. Marii Konopnickiej w Inowrocławiu. Postanowiłam jednak dopuścić do głosu również odmienne opcje choć niezmiennie hołduję tezie:

Konopo, Uczelnio moja, Ty jesteś jak zdrowie,
Ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto Cię ukończył...

Oto więc wynurzenia Ani Wiktorowicz, która obecnie jest już stateczną niewiastą, jakiś czas po maturze.
Dedykuję je wszystkim gimnazjalistom, w tym roku wybierającym się do szkół średnich. Uwaga! Egzamin gimnazjalny nadchodzi wielkimi krokami!

Ania W. o wyborze dalszej ścieżki edukacji…
Informacje wstępne

Od ponad pół roku uczęszczam do I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu. Znajduje się ono przy ulicy Plac 1 Maja 11/13. Jest to najstarsza szkoła średnia na Kujawach Zachodnich (w 2005 roku obchodzono 150-lecie tej placówki).
      „Kasprowicz” posiada własną bibliotekę szkolną im. Zenona Kopcia, Muzeum Szkolne, 2 sale gimnastyczne, 2 pracownie informatyczne, aulę z galerią dyrektorów i profesorów, itd. Przychodząc do tej szkoły, masz możliwość uczestniczenia w różnych zajęciach pozalekcyjnych, np. koło filozoficzne, teatralne, języków obcych lub zajęcia sportowe (siatkówka, koszykówka).

„Nie taki diabeł straszny, jak go malują”, czyli moje refleksje na temat I LO

            Szczerze mówiąc, nie planowałam iść do tej szkoły. Na początku bardzo chciałam pójść do II LO („Konopy”) i do samego końca myślałam, że tak też zrobię. Dlaczego? Hmmm... sama nie wiem. Być może wpływ na to miały opinie moich znajomych. Większość odradzała mi pójście do „Kasprowicza”, bo, jak mówili, jest to szkoła dla kujonów albo osób bogatych. Straszyli, że abym przeszła do następnej klasy, muszę albo naprawdę dużo zakuwać, albo moi rodzice muszą mieć sporo kasy. Mimo wszystko jednak, nie wiem jak to się stało, zmieniłam w ostatniej chwili zdanie i odebrałam podanie z „Konopy”, a zostawiłam w „Kasprze”. Obecnie jestem bardzo zadowolona z tej decyzji i nie żałuję jej. Co więcej, wydaje mi się, że gdybym poszła do II LO, nie byłabym zadowolona. I moi znajomi nie mieli racji wypowiadając się na temat I LO. Mam dość dobre oceny, a naprawdę nie muszę się dużo uczyć (nie siedzę nad książkami do nocy!).
         Zatem zachęcam wszystkich trzecioklasistów do przyjścia do „Kasprowicza”. Nie słuchajcie bzdurnych opinii Waszych kolegów, wydających (często nie wiedząc nic na temat) błędne osądy tej szkoły. Jest to jedna z lepszych placówek nie tylko w Inowrocławiu, ale także w całym województwie kujawsko-pomorskim. Poza tym, pamiętajcie! Wybierając po gimnazjum technikum lub szkołę zawodową zyskacie wykształcenie tylko w jednym, wybranym wcześniej przez Was kierunku i będziecie mieli ograniczony wybór kierunków studiów. A co, jeżeli w trzeciej klasie technikum okaże się, że kierunek, który sobie wybraliście po gimnazjum, w ogóle Was nie interesuje i studiowanie go będzie dla Was tylko męczące?! Czy warto jest tracić te 3 lata?! Wybierając liceum nie będziesz miał takiego problemu, ponieważ, jak sama nazwa wskazuje, jest to placówka ogólnokształcąca, dająca możliwość studiowania na wielu kierunkach, nawet, jeżeli wybierzecie klasę profilowaną!
            Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu część z Was zastanowi się głębiej nad ostatecznym wyborem dalszej drogi życiowej. Kto wie, być może ktoś, tak jak ja, w ostatniej chwili podejmie tę jakże ważną decyzję?! Życzę Wam, trzecioklasiści, żeby Wasz wybór okazał się dobry, żebyście nie żałowali swoich decyzji i byli z nich zadowoleni. Kierujcie się własnym rozsądkiem, a nie tym, co Wam inni doradzą, bo to, co Wy będziecie robili, ma Wam sprawiać satysfakcję, a nie Waszym rodzicom, nauczycielom, kolegom...
Pozdrowienia!!! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz