To naprawdę fascynujące, co zdenerwowany nauczyciel potrafi napisać uczniowi w dzienniczku lub też co uczeń potrafi "spłodzić" w zeszycie.
Zachęcam do przyjęcia kolejnej dawki humoru szkolnego:)))
Z dzienniczków uczniowskich
Mateusz leży pod ławką na lekcji
geografii, udając rodzącą kobietę i wydając przy tym realistyczne odgłosy.
Zamknął panią szatniarkę w szatni i
żąda okupu.
Cieszy się, bo kolega się cieszy, że
dostaje coraz więcej uwag.
Wysłany po kredę, przyniósł cały
karton, twierdząc, że pani woźna zwiększyła wydobycie rudy kredy.
Z zeszytów szkolnych
Bogurodzica była napisana w języku
polskim po łacinie.
Bogurodzica śpiewana była często na
rozpoczęcie bitwy pod Grunwaldem.
Hektor uciekał nie ze strachu, tylko z
trwogi o własne życie.
Kazimierz Wielki powiększył terytorium
Polski 2,5 raza, a ludność aż trzykrotnie.
Kazimierz Wielki, choć bardzo się
starał nie mógł mieć dzieci, niestety.
Król Staś podejmował na obiadach
czwartkowych różnych chudych literatów, bo inaczej pomarliby z głodu.
Leonidas dlatego został królem,
ponieważ dobrze patrzyło mu z nosa.
Nasze plemiona przed przyjęciem chrztu
zachowywały się jak normalni ludzie.
Papieże zawsze mieszkali w Rzymie. Z
ojca na syna żyli w celibacie. Pierwszy papież nazywał się Romulus.
Średniowiecznym ideałem ascety był św.
Oleksy, bohater legendy znanej w Europie od XII w.
W czasach przedhistorycznych nasi
przodkowie żyli w jaskiniach, które były gniazdami cywilizacji. Później zaczęli
budować szałasy, nie mieli ubrań, nawet koszul, tylko dziury na przepuszczanie
dymu. Rozporządzali bardzo prymitywnymi narzędziami do założenia rodziny.
Rej powiedział, że Polacy nie gęsi,
ale gęgać umieją.
Kochanowski tworzył pod gruszą, gdzie
mieszkał.
Koalicja w sejmie polegała na
bliższych stosunkach w ławie.
Radio jest cudownym wynalazkiem, który
mogą słuchać ślepi i oglądać głusi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz