 |
| Robione z brzuchem przy ziemi:))) |
Wiem, wiem, że są tacy, którzy uwielbiają zimę, śnieg i te sprawy, ale ja jestem urodzona w sierpniu i zimę, owszem, lubię, ale w umiarkowanych dawkach. Myślę zatem, iż czas już na wiosnę i to najwyższy. Tym bardziej, że - jak doniosły media - pierwszy bocian w Bydgoszczy wylądował już dawno i teraz pewnie bidulek czeka na panią bocianową:)))
Dlatego też, aby pogonić nieco oporną wiosenkę, stawiam moje przebiśniegi, sama sadziłam wiele lat temu w moim ogródku i sama - tymi "ręcyma" robiłam zdjęcia.
Pozdrawiam cieplutko:))) Byle do wiosny!!!
Witam Pani Małgosiu, urodziłam się w lipcu i też czekam na wiosnę, by poczuć, że chce się żyć i wokół zaczyna być wreszcie kolorowo. Owszem zimę też lubię, ale TYLKO ze wględu na Świeta Bożego Narodzenia. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuń