Na początek zacytuję fragment sprawozdania z sesji Rady Gminy ("Gmina w obiektywie" str. 5), do którego chcę się odnieść.
Fragment „Wieści z sesji”
Relacja na podstawie Protokołu Nr
XXXI/2013 z 11 lipca 2013 roku.
(…) Radny Sławomir Nowicki sugerował zamontowanie
w Urzędzie Gminy windy dla niepełnosprawnych. W odpowiedzi uzyskał informację, że
w najbliższym okresie taka inwestycja będzie realizowana z projektu w gimnazjum
w Tucznie, natomiast w urzędzie ze względu na brak wolnych funduszy wójt,
przewodnicząca czy urzędnicy zobowiązują się do zejścia na dół do osoby niepełnosprawnej. (...)
W powyższym tekście zawarte zostały 2 bardzo ważne informacje. Pierwsza - z której się bardzo cieszę - że już niedługo będę mogła odwiedzić Gimnazjum w Tucznie i wjechać "na salony" moim czterokołowcem, druga - zasmucająca - iż o tym samym w Urzędzie Gminy mogę sobie jedynie pomarzyć, gdyż tam ta "odrobina luksusu" nie będzie mi dana być może nigdy...
W naszym urzędzie pracuje bardzo wiele sympatycznych osób, życzliwych i gotowych do pomocy, którym bardzo dziękuję za pomoc. Ale bywają też, niestety, i tzw. "zarozumiałe wredoty", dodatkowo nieznające się na swojej pracy, a wiem, co mówię. Zatem, kiedy w pilnej sprawie pognam moim welocypedem do urzędu, jak żebrak będę musiała czekać aż łaskawie do mnie ktoś wyjdzie. A swoją drogą ciekawe też, jak powiadomię, że chcę, aby dana osoba zeszła i do kogo się z tym zwrócić?
A może ja chciałabym jak panisko całą gębą wjechać np. do gabinetu Wójta? Kiedyś tam wchodziłam, teraz mi się tego odmawia.
Rozumiem, nasza gmina biedna, na windę jej nie stać, ale na podwyżki dla władz jak najbardziej. Inaczej jednak "stało" w programie wyborczym, inne były obietnice. Rozumiem jednak i to, że osoby z niepełnosprawnością to w naszej gminie nikły procent wyborców. Można sobie darować:)
Ktoś powie, że jestem przewrażliwiona, ale kto z Was "normalni" chciałby czekać aż urzędnik łaskawie do Was wyjdzie? Poza tym, my - osoby z niepełnosprawnością - jesteśmy tak drażliwi, gdyż często nas się traktuje po macoszemu, uważa za obciążenie dla społeczeństwa. Popatrzcie wokół, nie widzicie innych, o wiele większych obciążeń? Ludzie sami się krzywdzą pijąc, paląc, ćpając. Nas uczynił takimi los, a my robimy, co w naszej mocy, aby żyć godnie i zgodnie. Inni robią sobie krzywdę na własne życzenie, ale mają tę wyższość - prawne ciało...
W imieniu wszystkich osób z niepełnosprawnością ruchową pragnę serdecznie podziękować Panu Radnemu Sławomirowi Nowickiemu za inicjatywę. Serce się raduje na wieść, że ktoś o nas myśli:)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz