środa, 21 sierpnia 2013

"Tylko koni żal..."

Tytuł postu pochodzi ze starej piosenki, a wykorzystałam go, ponieważ coraz mniej na świecie żyje wolnych dzikich koni, a nie wszyscy ludzie dbają tak o swoje zwierzęta jak moja rozmówczyni.
Drugi z moich wywiadów znajdziecie na stronie 14. gazety - w kolorze:))) I bardzo dobrze, ponieważ
No, jest na kim oko zawiesić:)
zarówno Krysia, jak i Prima wyglądają pięknie...
Szkoda tylko, że z tytułu gdzieś zniknął cudzysłów. To ważne, ponieważ w tytule cytuję Krystynę, która sama o sobie tak właśnie mówi.
Pozdrawiam, przy okazji, cały klan Michalskich z Gniewkówca:)))
Poniżej fragment wywiadu.



„Zwykła dziewczyna z pasją”

Krystyna Michalska to młoda kobieta, zamieszkująca wraz z rodziną Gniewkówiec. Poznałam ją, kiedy została uczennicą złotnickiego gimnazjum i bardzo mile wspominam jako mądrą i utalentowaną uczennicę. Co ją zawsze wyróżniało? Moim zdaniem jej pasja: konie. Od tamtych czasów do dziś wielką przyjemność sprawia mi oglądanie zdjęć z Krysią i jej przyjaciółką Primą.

M.M.:  Kiedy się Pani zorientowała, że konie to pasja Pani życia?
Krystyna Michalska: Odkąd pamiętam coś ciągnęło mnie do tych wspaniałych zwierząt. Kiedy miałam 9 lat,  tata zabrał mnie do pobliskiej stajni na pierwszą jazdę. To właśnie wtedy poczułam, że to moja pasja.
M.M.:  Pani pierwszy koń? Ile miała Pani wtedy lat?
K.M.: Moim pierwszym koniem była Prima - wówczas 8-letnia klacz rasy wielkopolskiej o bardzo nietypowym  umaszczeniu. Primę rodzice kupili mi na 12. urodziny, była spełnieniem moich marzeń.  Niestety, nasze drogi musiały się rozejść.
M.M.: Posiadanie konia to przede wszystkim odpowiedzialność i trudy… Czym, w Pani opinii, konie różnią się od innych zwierząt domowych czy gospodarskich?
K.M.: Nie uwłaczając  innym zwierzętom, uważam, że w koniach jest coś niezwykłego, są to bardzo mądre zwierzęta ,  odwzajemniają okazywane im uczucia, potrafią zaskakiwać. Poza tym, jakie inne zwierzę pozwoliło sobie na taki stopień  oddania się człowiekowi ? Potrzeba naprawdę dużego zaufania między jeźdźcem a koniem, aby stworzyć zgrany duet. Ktoś, kto nigdy nie miał styczności z końmi, nie wie, że te zwierzaki potrafią wyczuć nasze słabości i wykorzystać je przeciwko nam.  Dla mnie koń to zwierzę numer 1. Myślę, że posiadanie koni w tak młodym wieku pomogło mi w wykształceniu pewnych cech charakteru, np. wspomnianej w pytaniu odpowiedzialności… 
(...) 

Zdjęcie udostępnione przez rozmówczynię

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz