niedziela, 25 sierpnia 2013

Pani Basia szturmuje twierdzę Wiśniewska...

Dzisiejsza wojsko ma czas na sesje fotograficzne nawet podczas ćwiczeń...
"Piękna i karabin" - taki tytuł nadała Pani Redaktor swojej rozmowie z Katarzyną Wiśniewską, która wybrała dla siebie wojskową drogę kariery. Poniżej  zamieszczam początek tego wywiadu:

"Do domu mojej koleżanki ze szkoły podstawowej Ewy Wiśniewskiej (Tabaczyńskiej) dotarłam za sprawą jej córki, od niedawna ppor. mgr Katarzyny Wiśniewskiej. Spotkałam się z nią w jej rodzinnym domu w Złotnikach Kujawskich. Do pokoju wprowadziła mnie młoda, piękna i zgrabna dziewczyna, którą oderwałam od haftowania. Tego nie spodziewałam się, myśląc o spotkaniu z kobietą, oficerem polskiej armii.
B. Gawrońska: Kiedy przyszedł Ci do głowy pomysł, że pójdziesz do wojska? Przecież to zawód nie do końca kobiecy. Zawód, gdzie biega się z karabinem i bądź co bądź strzela się do ludzi.
Katarzyna Wiśniewska: To coś jak powołanie, każdy ma swoje. Jeden zostaje księdzem, a inny żołnierzem. Chciałam iść do wojska albo do policji, wybrałam wojsko. Tutaj jest ruch na świeżym powietrzu i coś się ciągle dzieje, a ja nie chciałam siedzieć za biurkiem i przekładać papierków. 
B.G.: Wojsko to jednak życie wśród mężczyzn, a kobieta potrzebuje intymności.
(...)

Zainteresowani ciągiem dalszym? Od kilku dni "Gmina w obiektywie" jest już dostępna dla wszystkich mieszkańców Złotnik oraz innych wsi. Całość wywiadu można przeczytać na stronie 4.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz