piątek, 19 października 2012

Nazywa się Kłos… Joanna Kłos…



Joasia - fot. Damian Noszkowicz
Asię poznałam jakieś osiem lat temu, kiedy zawitała do gimnazjum. Od razu przypadłyśmy sobie do gustu. Dziewczę z pociągiem do teatru, recytacji, piszące wiersze i inne teksty, a do tego jeszcze fotografujące… rarytas  dla polonisty z moimi inklinacjami (skłonnościami). Ale nauka w każdej szkole kiedyś się kończy i  niezapomniany wilk z baśni dla potłuczonych „O Czerwonym Kapturku” kabaretu „Potem” pognał kształcić się dalej do II LO im. Marii Konopnickiej, a ja straciłam z nim kontakt. 

Dopiero kilka dni temu „zklikałam się” Joasią na „Fejsie”.  Bogu dzięki za postęp techniczny:) Okazuje się, że obecnie studiuje  ona Gospodarkę przestrzenną na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Jest na II roku. 
Ku mojemu zadowoleniu zgodziła się zarówno na publikację swoich młodzieńczych utworów, jak i wykorzystanie w galerii wykonywanych przez nią ostatnio zdjęć.

Jak sama powiedziała, już nie pisze. Dlaczego? Zabrakło odpowiedniej zachęty. Jednak coś tam po cichu skrobie  i może jeszcze kiedyś zechce się pochwalić swoimi nowymi dziełami.

Zapraszam zatem do poczytania wierszy Asi w zakładce „Moim uczniom poświęcam…”, natomiast jej zdjęcia z górskich wojaży obejrzeć można w nowej galerii:)

Przyjemnych wrażeń życzy
M.M.M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz