Poczuć się choć raz ptakiem... |
...i chyba mam rację! Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie
poniedziałki są najtrudniejsze. Najbardziej lubię czwartki i piątki. W czwartek
już ma się świadomość, że jutro piątek, a przed nami weekend, zaś w piątek –
wiadomo – zaczyna się wolne i hulaj dusza…
W poniedziałek na ogół ma się „kaca” moralnego, bo coś się
miało zrobić w piątek czy w weekend i się nie zrobiło, więc trzeba zrobić teraz, a tu
się nie chce! Poza tym, jak to zwykle w poniedziałki bywa, cały tydzień pracy
przed nami, aż strach!
Dzięki Bogu jutro wtorek, ale dzisiaj... poniedziałek. Postanowiłam zatem wylać
przed Wami moją gorycz i ucieszyć Wasze oczy jakimś przyjemnym zdjęciem (zamieściłam je obok wpisu), które Was być może uskrzydli na resztę tygodnia.
Miłego tygodnia pracy i nauki:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz