Ukochany zwierzak też może dać wiele radości:) |
Mam dziś dla Was kolejny artykuł pisany pod pseudonimem.
Na pewno wiele razy zastanawialiście się, dlaczego coś Wam nie wyszło, mimo że byliście perfekcyjnie przygotowani. W takich wypadkach zwykle mówi się: "Zabrakło mi odrobiny szczęścia!". Tym sposobem zdejmujemy z siebie odpowiedzialność za niepowodzenia i obarczamy nią bliżej niesprecyzowaną siłę wyższą. Ale czy tak jest rzeczywiście?
Może autorka artykułu zechce wyrazić swoje zdanie na ten temat teraz, kiedy jest już dwudziestokilkuletnią kobietą... Miło by było. Zachęcam:)))
***
Co robić, by mieć fart…
Naukowe badania wskazują,
że wszystko zależy od Ciebie.
Od wieków ludzie doceniają potęgę
szczęścia i zrobią wszystko, by je sobie zapewnić. Choćby takie odpukiwanie w
niemalowane drewno. Ten zwyczaj wywodzi się z pogańskiego rytuały, który miał
zjednywać potężnych bogów drzew. Dzisiaj też odpukujemy, choć niewielu z nas-,
jeśli w ogóle ktokolwiek- czci owe bóstwa. Dlaczego więc z pokolenia
przekazujemy sobie ten przesąd i wiele innych? Bo od szczęścia zależy tak
wiele.
Uwierz, że los ci sprzyja
Richard Wiseman chciał w naukowy
sposób zbadać, dlaczego jedni mają szczęście w życiu, a innym ono nie sprzyja..
Dał on, więc ogłoszenia w ogólnopolskich czasopismach, w których poprosił o
pomoc ochotników z obu tych grup. Zgłosiło się 400 osób pochodzących z
najróżniejszych środowisk, mężczyźni i kobiety w wieku od 18 do 84 lat.
Przez 10 lat Richard przeprowadził z nimi wiele rozmów. Prosił, by
robili zapiski, wypełniali kwestionariusze dotyczące osobowości i testy na
inteligencję. Ludzie ci brali udział w wielu eksperymentach. Wiseman przekonał
się, że ci, którym dopisuje szczęście, kierują się pewnymi zasadami:
wykorzystują okazje, myślą pozytywnie, dzięki czemu tworzą samospełniające się
przepowiednie. A ich stosunek do przeciwności losu odgarnia pecha.
Otwórz
się na świat
Zastanówmy się nad szczęśliwymi zbiegami
okoliczności: szczęściarze stale na nie trafiają, pechowcy nigdy. By ustalić,
dlaczego tak jest, Richard rozdał obu grupom gazety. Mieli policzyć ile jest w
niej zdjęć. Pechowcy poświęcili zdaniu około średnio 2 minuty, szczęściarze
zaledwie sekundy….Dlaczego? Bo na drugiej stronie, wielką czcionką, było
napisane: ”Przestań liczyć. W tej gazecie
są 43 zdjęcia”. Szczęściarze dostrzegli ten komunikat, pechowcy nie.
W połowie gazety Wiseman umieścił drugą wiadomość: „Przestań liczyć, jeśli powiesz osobie
przeprowadzającej eksperyment, że właśnie to przeczytałeś, wygrasz 250
dolarów”. I znowu pechowcy przeoczyli ten tekst.
Wniosek jest taki: pechowcy nie dostrzegają okazji, bo są zbyt zajęci
szukaniem czegoś innego. Szczęściarze widzą to, co jest: nie są skupieni
wyłącznie na tym, czego szukają.
Spośród osób, którym zwykle dopisywało szczęście, wiele bardzo starało
się urozmaicić sobie życie. Pewien pan z grupy szczęściarzy przed podjęciem
trudnych decyzji zmieniał drogę do pracy. Inny opowiedział ciekawą historię,
jak poznaje nowych ludzi. Zauważył, że na przyjęciach zazwyczaj nawiązuje
rozmowy z tym samym typem osób. Żeby to zmienić, zaczął wybierać sobie
rozmówców inaczej, np. według koloru, i zaczął konwersować z kobietami ubranymi
na czerwono lub z mężczyznami czerni.
Czy ta metoda działa? Cóż, wyobraź sobie, że mieszkasz w środku sadu.
Codziennie musisz zebrać kosz jabłek. Początkowo to, gdzie ich szukasz nie ma
żadnego znaczenia. Jabłka są w całym sadzie. Stopniowo jednak coraz trudniej
znaleźć je w miejscach, w których zbierane były poprzednio. Jeżeli za każdym
razem będziesz chodzić w inne części sadu, szanse na znalezienie jabłek
ogromnie rosną. Dokładnie tak samo jest ze szczęściem.
Ciesz
się tym, co masz
To kolejna ważna zasada związana z tym, jak szczęściarze i pechowcy
radzą sobie z niepowodzeniem. Wyobraź sobie, że reprezentujesz swój kraj na
olimpiadzie. Bierzesz udział w swojej konkurencji, świetnie Ci idzie i
zdobywasz brązowy medal. Teraz wyobraź sobie inną olimpiadę. Tym razem idzie ci
jeszcze lepiej i zdobywasz srebrny medal. Jak myślisz, która sytuacja bardziej
Cię uszczęśliwi?
Większość sądziłaby, że bardziej cieszy srebrny medal. Badania jednak
wykazują, że brązowi medaliści są bardziej zadowoleni. Dzieje się tak, dlatego,
że zdobywców srebrnych medali gnębi przekonanie, że gdyby poszło im trochę
lepiej, zdobyliby złoty medal.
W przeciwieństwie do nich brązowi
medaliści koncentrują się na myśli, że gdyby uzyskali, choć trochę gorszy
wynik, nie dostaliby żadnego medalu.
Psychologowie nazywają umiejętność skupiania myśli na tym, co mogłoby
się stać, nie zaś na tym,co rzeczywiście się stało, myśleniem ”wbrew faktom”.
Aby się przekonać, czy szczęściarze stosują myślenie „wbrew faktom” dla
złagodzenia poczucia krzywdy, Richard poprosił ochotników o to, by sobie
wyobrazili, że są w banku. Nagle wchodzi uzbrojony bandyta i strzela. Kula
trafia ich w ramię. Pechowcy mówili, że to byłby prawdziwy pech takiego dnia
znaleźć się w banku. Szczęściarze podsumowali, że mogło być gorzej.
Ten sposób myślenia poprawia samopoczucie, pozwala optymistyczniej
spojrzeć przyszłość i zwiększa szanse na zaznanie w życiu szczęścia.
Trenuj
szczęście
Na koniec Richard postanowił zbadać,
czy myśli i zachowania mogą zwiększyć prawdopodobieństwo, czy los się do nas
uśmiechnie.
Z każdym z uczestników spotkał się w cztery oczy i poprosił o
wypełnienie kwestionariuszy oceniających poziom szczęścia i zadowolenia w 6
dziedzinach życia. Wiseman główne zasady szczęścia i opisy technik, które miały
im pomóc reagować, jak szczęściarze. Np. pokazywał on , jak mogą stać się
bardziej otwarci na nowe możliwości, jak przełamywać rutynę i walczyć z pechem,
wyobrażając sobie, że sprawy mogłyby potoczyć się i gorzej. Po miesiącu Richard
poprosił ich o zgłoszenie się do siebie.
Rezultaty były niesamowite. 80% osób było bardziej zadowolonych z życia-
dopisywało im też większe szczęście. Jedna z pechowych kobiet powiedziała, że
po zmianie postawy- gdy zaczęła
oczekiwać od losu czegoś dobrego, dobrego nie skupiała się na złych
wydarzeniach.- jej pech zniknął! Pewnego dnia
trafiła w sklepie na sukienkę,
która jej się bardzo podobała. Nie kupiła jej jednak od razu, a tydzień
później, kiedy po nią poszła, sukienki już nie było. Zamiast odejść z nosem na
kwintę, rozejrzała się po sklepie i znalazła jeszcze ładniejszą i tańszą.
Teraz czuje się dużo szczęśliwsza. Jej doświadczenie pokazuje, jak myśli
i zachowania mogą przyciągać szczęście lub pecha. Dowodzi, że ten największy
skarb – szczęście - jest w zasięgu ręki każdego z nas.
Z wykorzystaniem: ”Przegląd Readers
Digest”
Nike
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz