sobota, 1 grudnia 2012

O zwariowanych pomysłach i szkole...

Gmina Złotniki Kujawskie (fot. M.M.M.)
O Krzysztofie Semenowiczu pisałam już kilkukrotnie, a jego wykwity twórcze zawarłam m.in. w "Świrowisku". Kto go znał za czasów gimnazjalnych, ten doskonale pamięta jego "odlotowe" pomysły nie tylko w sferze twórczej... Czasami bywał wręcz... denerwujący i drażniący, ale dysponował specyficznym poczuciem humoru, które należy docenić...
Zapraszam do lektury!!! 
 ***
Mit o powstaniu Gimnazjum w Złotnikach Kujawskich

Dawno, dawno temu, tu gdzie teraz mieści się nasza szkoła, była osada Gimnozłot. Do miejsca tego zewsząd zjeżdżali się kupcy, handlarze i nie tylko. Również wielu szarych i przeciętnych ludzi lubiło tu zajrzeć od czasu do czasu, pośmiać się we własnym gronie lub po prostu napić się czegoś czasem mocniejszego, a czasem słabszego.
Dzieci bawiły się tu na placu zabaw, niegdyś nazywanym przez tubylców i przejezdnych „krajem Vanora”, bo jak głosiła legenda w tym miejscu zakopano zwłoki Pana Don Vanora, cudownego i bardzo opiekuńczego króla, dawniej rządzącego kujawską krainą. Bardzo dziwny zbieg okoliczności sprawił, że to właśnie w tym miejscu, gdzie on spoczął na wieki, powstał plac zabaw! A może to przeznaczenie? Może ów król chciał, by dzieci bawiły się w jego pobliżu? Wiele plotek krążyło na ten temat!
Ale wracajmy do naszej historii. Pewnego dnia przed południem, gdy życie toczyło się normalnym codziennym trybem, do osady przybył ponoć bardzo uczony i mądry Tales z Miletu. Teraz już wiemy, że ten słynny matematyk był naprawdę mądry, a zarazem uczciwy. Zdawał on sobie sprawę z faktu, iż wiele osób w tamtejszych latach nie znało nawet podstaw matematyki, lecz mimo to nie oszukiwał ich w rachunkach. Zawsze był sumienny i sprawiedliwy wobec wszystkich!
         I właśnie tego dnia, gdy do osady przybył Tales, ludzie wcale nie przejęli się faktem, iż trafiła tu nowa osoba. W końcu to u nich było normalne...
Przypadkowa osoba: Witomy przybysza! Skundżeś do nos zwędrowoł?
Tales: Ależ drogi Panie! Nie mówi się „witomy”  tylko „witamy”. Przecież nie konstruuje się tak zdania, jak Pan je wypowiedział!
Od tamtej pory ludzie postanowili się uczyć i zdobywać wykształcenie! A pomógł im w tym właśnie Tales, który założył tu pierwszą szkołę, którą nazwał „Złotnickie Gimnazjum”. Istnieje ono do dziś – choć pod zmienioną nazwą – tak jak i podobne szkoły na całym świecie. Jedno jest pewne: Tales tu był – na naszej kujawskiej ziemi.

Krzysztof Semenowicz (absolwent gimnazjum 2005)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz