Michosława to jedna z bohaterek moich haiku:))) |
Latem 2006 roku niespodziewanie zafascynowała mnie japońska forma poetycka, jaką jest haiku. Dokonałam zatem kilku prób, moim nieskromnym zdaniem, udanych, po czym usatysfakcjonowana osiadłam na laurach.
serce tak stuk puk
potem tupot białych mew
bardzo cienki śpiew
czasami miłość –
płonąca, dzika burza
po niej kałuża
wielkie serducho
radość, uszy i ogon
na zawsze z tobą
***
przez całe życie
radości, smutki, bóle
z nimi w tytule
***
miłość do siebie
moc uniesień, radości
nikt nie zazdrości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz