wtorek, 18 grudnia 2012

Co jeszcze ciekawego w grudniowym wydaniu "Gminy w obiektywie"?

Zdjęcie z archiwum A.K.
Grudniowy - 6 już - numer "Gminy w obiektywie" dostępny jest w sprzedaży od ponad tygodnia. Pisałam wcześniej o ciekawych rozmowach i artykułach, które się w nim znajdują, ale nie wspominałam o wywiadach, które przeprowadziłam specjalnie do tego wydania. 
Jako że zbliża się wielkimi krokami Boże Narodzenie, święto nieodłącznie kojarzące się z rodziną, na widelec wzięłam współczesną młodą matkę Polkę, czyli Alicję Kopydłowską, która w tym roku powiła synka i która wraz ze swoim partnerem boryka się z problemami dnia codziennego. O tym, jak potoczyło się jej życie i co sądzi o rządzących naszym krajem oraz o kondycji polskiej rodziny przeczytacie na stronie 7. naszego miesięcznika.
Poniżej "na zachętę" fragment wywiadu:))) Alę oraz jej rodzinę, oczywiście, gorąco pozdrawiam:)))

M.M.: Zatem, mimo posiadania kilku zawodów, borykała się Pani z brakiem pracy. Czy wybierając swój pierwotny zawód, liczyła się Pani z bezrobociem, czy raczej wierzyła, że wykształcenie pomoże Pani na starcie życiowym?

A.K.: Wierzyłam za każdym razem, wybierając kolejny ze swoich zawodów, że w końcu znajdę pracę. Niestety, moja nauka i determinacja w zdobywaniu wiedzy oraz umiejętności nie przyniosła wymiernych korzyści w postaci etatu.

M.M.: Obecnie mieszka Pani poza granicami naszej gminy?

A.K.: Tak, mieszkam daleko od domu, ale staramy się jak najczęściej przyjeżdżać. Mimo że mieszkam poza naszą gminą, nadal czuję się z nią związana i interesuję się wszystkim, co się tu dzieje. Zawsze, kiedy  przyjeżdżam, czytam wiadomości z gminy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz