poniedziałek, 10 grudnia 2012

Robak, który toczy moją duszę…

Pan Bóg to dopiero Artysta! (fot. M.M.M.)
Nie zazdroszczę ludziom majątku, pieniędzy, władzy czy urody, ale… No właśnie… Zachłannie spoglądam na talenty! Na szczęście nie jest to zazdrość niszcząca, czyli pospolita zawiść… Ufff!
Wprost przeciwnie, uważam, że utalentowanym trzeba pomagać, aby ich umiejętności mogły rozkwitnąć… i pocieszam się, że takie podejście również stanowi swoistego rodzaju talent (a cóż mi pozostaje?).
Ale zamotałam! A to wszystko w związku z Martą Strzelecką – moją utalentowaną uczennicą z gimnazjum, obecnie studentką, która swego czasu pisała piękne i tajemnicze wiersze. Kilka z nich zamieściłam przed chwilą w zakładce „Moim uczniom poświęcam…”
Martę pozdrawiam i życzę jej natchnienia, a Was – jak zwykle – zapraszam do zagłębienia się w lekturze:) Przyjemnych doznań estetyczno-emocjonalnych:)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz