czwartek, 20 grudnia 2012

W najnowszym wydaniu "Gminy w obiektywie" wywiad z Panem Aleksandrem Królikowskim

Czas relaksu (fot. z archiwum A.K.)
Kim jest Aleksander Królikowski i dlaczego właśnie z nim postanowiłam porozmawiać?
Poniżej zamieszczam fragment obszernego, dwustronicowego wywiadu, który w całości przeczytacie w grudniowym wydaniu "Gminy w obiektywie", już dostępnym w punktach handlowych naszej gminy.
***
(...)

M.M.: Za czasów wójta Henryka Styrny pełnił  Pan funkcję radnego. Na czym się Pan wtedy skupiał, co Pana drażniło?

A.K.: W tamtej kadencji byłem radnym i członkiem Zarządu Gminy. Jako nauczyciel nie zostałem wybrany do Komisji Oświaty. Oświatą próbowałem zajmować się więc z pozycji członka Zarządu Gminy. W większości  przypadków udawało mi się rozwiązywać palące problemy. Rok 1999 to początek reformy oświaty oraz wielu z tym przedsięwzięciem  związanych problemów finansowych i organizacyjnych. Przypomnę, że budżet gminy nie był wtedy zasilany funduszami unijnymi.
Szczególnie pamiętam próbę zamknięcia Szkoły Podstawowej w Jordanowie. Społeczność Jordanowa stanowczo protestowała przeciwko zamknięciu placówki  z powodów ekonomicznych. Rozumiałem i próbowałem wczuć się w sytuację tej społeczności lokalnej, stając za pozostawieniem szkoły jako placówki edukacyjnej i jednocześnie jako ,,domu kultury” dla tej wsi. Po wakacjach okazało się, że w dziwnych i niezrozumiałych dla mnie okolicznościach, placówka zniknęła na zawsze z sieci szkół. To bardzo mnie zabolało jako orędownika pozostawienia tej placówki w sieci szkół gminy Złotniki Kujawskie. 

Podczas mojej kadencji skupiałem się przede wszystkim na tym, aby przepisy prawa  były respektowane. Starałem się, aby mieszkańcom żyło się lepiej. Sądzę, że  miałem dobry kontakt z wyborcami. Za sukces uważam powołanie Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Złotnikach Kujawskich. Było wiele przeszkód  różnej natury w powołaniu tego zespołu. Myślę, że dzięki - między innymi - mojemu zaangażowaniu  jako radnego i członka Zarządu Gminy  placówka została powołana i funkcjonuje do dziś jako konkurująca w stosunku do Publicznego Ośrodka Zdrowia, co jest bardzo dobrym rozwiązaniem, zapewniającym należytą opiekę zdrowotną mieszkańcom  naszej gminy. Każdy pacjent ma bowiem swobodny wybór zakładu opieki zdrowotnej.

M.M.: Był Pan wtedy postrzegany jako postać kontrowersyjna, żeby nie rzec – niewygodna…

A.K.: Takie też odniosłem wrażenie w trakcie pełnienia mandatu radnego.  Staram się zawsze być niezależnym w swoich poglądach, nie lękam się wyrażać opinii, które są niewygodne, sprzeczne z jakimś układem.

Myślę, że swoją działalnością i  przykładem dałem się poznać jako człowiek uczciwy i skuteczny w podejmowanych  działaniach. Jeszcze dzisiaj wielu ludzi przychodzi do mnie po pomoc w różnych sprawach. Staram się zawsze wychodzić naprzeciw ludzkim potrzebom. Jednak większe możliwości mają właśnie ludzie,  którzy pełnią aktualnie mandat radnego. Życzę wszystkim działaczom samorządowym wielu sukcesów dla dobra naszej społeczności.

M.M.: Od dwóch lat mamy nowego włodarza. Czy obecnie – już jako zwykły obywatel gminy Złotniki Kujawskie – zauważył Pan zmianę stylu rządzenia?
(...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz